Rozpoczęły się mistrzostwa świata, czyli mundial w Rosji, potocznie zwane mundialem, największa po letnich igrzyskach olimpijskich impreza sportowa na świecie. Jest to wielkie wydarzenie medialne, polityczne, jednakże ponad wszystko sportowe. W samej Polsce mecz otwarcia w kulminacyjnym momencie oglądało 7 milionów ludzi, zaś na świecie ponad miliard. Jednak tutaj skupimy się na aspekcie sportowym, mianowicie czego ja oczekuję na poziomie piłkarskim od tego mundialu. Odpowiedź jest prosta, świetnej gry, fantastycznych emocji i wiele chwil wzruszenia, po 3 dniach tej imprezy mogą stwierdzić że na razie te oczekiwania są spełnione. Jeżeli idzie o to komu ja kibicuje to oczywiście biało-czerwonym, natomiast moim faworytami do wygrania całego mundialu są fantastyczni Brazylijczycy którzy przez eliminacje przeszli jak burza, nie można zapominać o mistrzach świata Niemcach, świetnych Hiszpanach czy Belgach z najlepszym składem w historii. Na pewno niepewne jest kto wygra mundial , natomiast jedno jest pewne, dostarczy on nam wielu fantastycznych chwil. Przejdźmy do razu do dnia pierwszego mundialu.

 

Mundial dzień 1

Warto też wspomnieć o ceremonii otwarcia, która przyciągnęła przed telewizory miliardy telewidzów, jak zawsze show otwierające mundial było stworzone z rozmachem i pompą, przywołując historię Rosji i piłki, Rosjanom z pewnością pomogło doświadczenie z organizacji igrzysk olimpijskich w Soczi, gdyż ceremonie otwarcia mundialu można przyrównać tylko i wyłącznie do ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Jedynym zgrzytem na ceremonii otwarcia był obraźliwy gest wykonany przez Robbiego Williamsa, najpewniej poirytowanego krytyką jaka na niego spłynęła za występ w ceremonii otwarcia, organizowanej przez prezydenta Rosji Władimira Putina, krytykowanego na świecie za swoją politykę. Jednak na szczęście dla niego, jego występek został przyćmiony przez mecz otwarcia i fantastyczny występ reprezentacji Rosji. Bowiem wygrała ona z Saudami aż pięć do zera, Rosjanie całkowicie zdominowali spotkanie i można by stwierdzić że wynik 5:0 był niskim wymiarem kary dla Saudów, po tragicznym występie ich obrony, grali tak źle że w ich własnym kraju zapowiedziana nawet kary finansowe dla zawodników. W Rosji natomiast egzamin zdał szkoleniowiec Stanisław Czerczesow, który dokonywał fantastycznych zmian, rezerwowi strzelili 3 bramki.